Maciek jest moim pacjentem od długiego czasu.
Kiedy spotkaliśmy się po dłuższej przerwie z przerażeniem stwierdziłam u niego regres.
- Maciek, weź się w garść.
- Eeeeeetaaaaam.
- Maciek, ale tak nie można. Trzeba mówić prawidłowo - próbowałam wpłynąć na motywację sześcioletniego mężczyzny
- Ale po co? - rzucił mi spojrzenie znad wydętych ustek.
- No bo do szkoły pójdziesz - pogrążałam się coraz bardziej - kolegów nowych poznasz i będą się śmiać z ciebie. Powiedzą: "Maluchu, wracaj do przedszkola".
- Phi, poradzę sobie!
- Ale jak, Maciek?
- Kopnę ich w jaja i powiem: Spiepsajcie palanci.
____________________________________________________________
Dlaczego Wam o tym napisałam?
Zupełnie bez powodu. Takie refleksje p o w y b o r c z e....